To dopiero było wyzwanie znaleźć się w miejscu, gdzie można zobaczyć najnowocześniejszą infrastrukturę umożliwiającą dzieciom rozwój w wielu dyscyplinach sportowych, nie tylko w rzeczywistości, ale i w wirtualnym świecie. To właśnie wzbudziło w nas taką ciekawość, że całą klasą 4b wraz z wychowawcą udaliśmy się do nowoczesnego Centrum Sportu i Rozrywki - WR Sport w Świlczy. Czegoś takiego jeszcze nie przeżyliśmy. W jednym miejscu skupiło się tak wiele atrakcji, że trzy godzinki to zbyt mało, aby nacieszyć się tym wszystkim. Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy od miejsca, które wprawiło nas we wspaniały humor i zapewniło mnóstwo dobrej energii. Wszyscy bawiliśmy się świetnie w strefie labiryntów i trampolin z kulkami oczywiście. Zabawa była rewelacyjna. Następnie organizatorzy przygotowali dla nas miłą niespodziankę, a mianowicie pyszne i zdrowe drugie śniadanko. Życzliwa i przemiła Pani organizatorka, nie omieszkała wspomnieć o zdrowej diecie podczas uprawiania różnych form aktywności fizycznej. Po śniadaniu czekał na nas już świat wirtualny i niech nikomu nie wydaje się, że jest to świat siedzący. To niesamowite przeżycie znaleźć się w świecie, gdzie rzeczywistość jest tak realna, że gdyby nie okulary można byłoby się pomylić. Było tam wszystko, wirtualne rozgrywki w siatkówkę, tenis stołowy, boks, jazdy na wyścigówkach, jazdy rowerem po wirtualnym świecie Azji czy Afryki, a nawet łapanie ptaków do siatki, stojąc na krawędzi mostu, kiedy pod stopami fale oceanu. To po prostu trzeba przeżyć. Na zakończenie wróciliśmy na ziemię, ale wciąż wspinaliśmy się na szczyty podczas wspinania na ściance wspinaczkowej. I warto dodać, że kiedy jedni wspinali się pod fachową opieką kadry instruktorów, którzy dbali o bezpieczeństwo dzieci, cała reszta miała do dyspozycji ogromne boisko do piłki nożnej dla gier i zabaw. To była frajda, niesamowita przygoda dla nas wszystkich. Jako pierwsza klasa z całej naszej szkoły mieliśmy przyjemność poznać WR Sport w Świlczy. Było superowo! Wszystkim gorąco polecamy! My jeszcze tam na pewno wrócimy.
Sami zobaczcie…

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19